Galen prowadzi tutaj blog rowerowy

Galen

Pierwszy raz

Sobota, 28 lutego 2009 | dodano: 28.02.2009

Spóźniony start. Pierwszy wypad w tym roku. Z rana pogoda zmienna. Miał być krótki wypad do serwisu przyciąć linki (bo posiałem swoje cążki), przetestować amortyzator i poukładać trochę linki w pancerzach. Jak załatwiłem sprawę w serwisie postanowiłem jeszcze trochę pokręcić i udałem się w stronę Maślic. Kiedy miałem już zawracać pomyślałem, że szkoda by marnować suchą pogodę i trza by jeszcze coś pojeździć. Zadzwoniłem więc do Mlynarza. Krótka rozmowa (bo namawiać Go nie trzeba było długo) i ustawiliśmy się na 13:00 na JPII na małe kręconko.
Mlynarz zjawił się punktualnie z dwoma pomysłami na lajtową wycieczkę. Wybraliśmy opcję dłuższą ale mniej błotną. Z centrum do Tresna, później Blizanowice, Siechnice, Święta Katarzyna, Smardzów, Wojszyce i do miasta. Pogoda nam dopisała. Słońce było fantastyczne! Momentami tylko chowało się za chmurami i robiło się chłodno. Wiatr towarzyszył nam cały czas i mam wrażenie, że ciągle wiał w mordę :] Kondycja u mnie fatalna, więc od czasu do czasu zatrzymywaliśmy się "na fotki". Zahaczyliśmy też o spożywczak, gdzie zakupiłem bułkę dużą oraz czekoladę za 1,5PLN. Była taka dobra, że Mlynarz po 1/3 odpuścił...
Ogólnie wrażenie z wypadu w 100% pozytywne!!! Na dodatek amortyzator spisuje się mega zajebiście!!! Nie sądziłem, że będzie aż taka różnica między starym RST Gila RL, a Rock Shox Duke... Jest przepaść! Pancerze też sprawują się świetnie - linki chodzą bardzo lekko i delikatnie. Można zatrzymać rower używając małego palca. Nowe oponki również malina. Szybkie i lekkie ale widzę że lubią duże ciśnienia. Jednym słowem same pozytywy (poza tym, że nie ma Agi, a z pewnością chciała by pośmigać z nami)!
Poniżej trochę fotek (kilka jest dziełem Mlynarza).
Pozdrawiam!


Kategoria Krótkie wycieczki, Kręcenie korbą po Wrocku


komentarze
benasek
| 12:09 niedziela, 1 marca 2009 | linkuj Wyglada na to ze zamontowales po kryjomu wspomaganie hamulcow... W moim by sie cos takiego przydalo, ale pewnie tez wystarczy wymiana pancerzy! :-)
Pozdrawiam
Galen
| 11:14 niedziela, 1 marca 2009 | linkuj djk71 też mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej i dalej :]
djk71
| 11:08 niedziela, 1 marca 2009 | linkuj Dobrze Cię widzieć w drodze. To teraz już się zacznie... :-)
A jeszcze jak będzie dopisywała pogoda i towarzystwo... :-)
Galen
| 09:06 niedziela, 1 marca 2009 | linkuj granicho-bez-4 Mlynarz pija tylko Piasta. Chęć była ale kasy nie wzięliśmy prawie w ogóle. Ciesze się, że się blog podoba. Pozdrawiam!
granicho-bez-4
| 08:26 niedziela, 1 marca 2009 | linkuj Obstawiam, że w spożywczaku Mlynarz zaopatrzył się w biksę Lecha:) Pozdrawiam, fajny masz blog.
Galen
| 08:13 niedziela, 1 marca 2009 | linkuj vanhelsing samemu się dużo gorzej jeździ i motywacji takiej nie ma.
WrocNam zdjęcie wyszło przypadkowo, za krótki timer ustawiłem.
tomalos przez ostatnie kilka dni ostro padało i szlag trafił cały śnieg.
jotwu czuję się... Hmm... Czuję kolano :| Tydzień temu się przypieprzyłem na łyżwach i się coś odezwało i psuje mi humor. Mam nadzieję, że szybko się naprawi, bo chcę jeździć... A średnia była by lepsza ale miałem straszne spadki mocy nawet przy leciusieńkich wzniesieniach.
jotwu
| 07:16 niedziela, 1 marca 2009 | linkuj Podziwiam ! - pierwszy start w roku i od razu 65 km w dobrym tempie. Ciekawe jak się czułeś następnego dnia. Zarówno w Szczecinie, jak i we Wrocławiu wiosna powoli będzie się rozkręcać.
Pozdrawiam.
tomalos
| 23:31 sobota, 28 lutego 2009 | linkuj ło rety, jaka wiosna już u was i jak suchutko, naprawdę nie ma we Wro już wcale śniegu?
WrocNam
| 19:47 sobota, 28 lutego 2009 | linkuj Zdjęcie z dobieganiem synchronicznym do rowerów jest chyba najlepsze. :-D
vanhelsing
| 18:21 sobota, 28 lutego 2009 | linkuj Nie ma to jak jazda w towarzystwie ;) I raźniej i zdjęcia o wiele lepsze wychodzą :)
Pozdro
Mlynarz
| 18:10 sobota, 28 lutego 2009 | linkuj No i szkoda, że Michał nie mógł z nami się wybrać. Jednak co się odwlecze... :)
Mlynarz
| 18:09 sobota, 28 lutego 2009 | linkuj Było bardzo fajnie, nie myślałem że jest aż tak wiosennie. I pomyśleć, że wczoraj zlał nas mokry deszcz, sponiewierały wichry i zimny powietrze, a dziś... miodzio! :D

Szkoda, że zapomniałem zabrać kasę ze sobą, bo przez to nasz budżet wyprawowy był mocno ograniczony i nie można było kupić w sklepie wszystkich artykułów pierwszej potrzeby. ;)

Dzięki Gal i do następnego!

Pozdrawiam!
WrocNam
| 18:04 sobota, 28 lutego 2009 | linkuj Niezła trasa, jak na początek sezonu. Oby tak dalej.
Żałuję, że nie mogłem się z Wami wybrać.
Pozdrawiam
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ziece
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]