Galen prowadzi tutaj blog rowerowy

Galen

Przetrącony na drodze rowerowej

Czwartek, 17 czerwca 2010 | dodano: 17.06.2010

Dziś czułem się trochę jak kurier. Jeździłem po mieście między biurem a drukarnią, żeby wyplotować mapy i przekroje, nad którymi ostatnio siedziałem w pracy. Podczas ostatniego kursu na ul. Swobodnej na wysokości wjazdu na parking przy stacji BP zgarnął mnie samochód. Jechałem drogą rowerową ok. 25km/h a koleś jakimś firmowym samochodem z kiełbasami przeciął mi drogę. Zaciągnąłem hamulce i tylne koło rzeźbiło już asfalt, więc dociągnąłem przód. Wyhamowałem sporo ale zabrakło jakieś 50cm i z uniesionym tylnym kołem wrypałem się w tylne koło samochodu. Wyleciałem przez kierownica a rower w trawę. Zaraz podbiegli przechodnie i kierowca. Wszyscy pytali się czy jestem cały a mnie interesowało tylko to, czy z rowerem wszystko ok. Po wstępnych oględzinach uznałem, że szkód nie ma. Podaliśmy sobie z kierowcą ręce i każdy pojechał w swoją stronę. Najadłem się tylko strachu... Myślałem, że mi się Maviczek zdecentrował :]

Wieczorkiem podczas powrotu do domu spotkałem na wysokości ul. Drobnera admina Blasa. Fotografował akcję policji, straży i pogotowia. Ponoć na jednej z kamienic przy tej ulicy strasznie popękały ściany. Cała akcja była "grubo" zakrojona, bo takiej liczby jednostek służb dawno nie widziałem.

Fin.

P.S. Fotka autorstwa Blasa, tylko przycięta przeze mnie :]


Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku, Krótkie wycieczki


komentarze
Galen
| 17:47 środa, 23 czerwca 2010 | linkuj Dzięki wszystkim za troskę :] Czas pokazał, że decyzja była słuszna. Zarówno ja jak i Kelly's czujemy się dobrze :]
kajman coś tam odrobinkę jeżdżę, tylko mam bardzo napięty grafik i nie mam czasu wrzucać wpisów na bieżąco.
Kajman
| 15:46 środa, 23 czerwca 2010 | linkuj Coś nie jeździsz, czyżby wylazły jakieś urazy?
Kajman
| 08:09 sobota, 19 czerwca 2010 | linkuj Z tym podawaniem ręki mogło być zbyt szybko. Adrenalina i stres blokują ból. Wszystko wychodzi na następny dzień. Trzeba w takich sytuacjach pisać notatkę z numerem ubezpieczenia sprawcy lub wzywać policję. Odszkodowanie może ból chociaż częściowo zrekompensować:)
JPbike
| 08:33 piątek, 18 czerwca 2010 | linkuj Dobrze że wyszedłeś ze szwanku cały.
Mnie również interesowało to: czy z rowerem wszystko w porządku - po tym jak niedawno skasowałem swoje auto :)
mogilniak
| 06:10 piątek, 18 czerwca 2010 | linkuj Grunt, że maszyna cała i sam bez szwanku wyszedłeś :) Przelot przez kierownicę zawsze groźny jest. Opanowanie pomogło!!
WrocNam
| 04:34 piątek, 18 czerwca 2010 | linkuj Twardziel na ciele i umyśle :-D
Ja bym co najmniej samochód zdemolował.
blase
| 22:44 czwartek, 17 czerwca 2010 | linkuj Gratuluje opanowania po tym zderzeniu.
Nie wiem czy by mnie nie poniosło...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zyzyc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]