Galen prowadzi tutaj blog rowerowy

Galen

Wpisy archiwalne w kategorii

Kręcenie korbą po Wrocku

Dystans całkowity:6225.59 km (w terenie 155.55 km; 2.50%)
Czas w ruchu:282:50
Średnia prędkość:21.09 km/h
Maksymalna prędkość:59.47 km/h
Suma podjazdów:1100 m
Maks. tętno maksymalne:208 (106 %)
Maks. tętno średnie:184 (90 %)
Suma kalorii:8508 kcal
Liczba aktywności:204
Średnio na aktywność:30.52 km i 1h 29m
Więcej statystyk

Test oświetlenia II

Środa, 30 listopada 2011 | dodano: 01.12.2011

Drogi skute lodem, w parku mgła gęsta jak mleko... Zapowiada się genialna MNM!


Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku

Powrót?

Niedziela, 27 listopada 2011 | dodano: 29.11.2011

Hmm... Dość nieśmiało powracam na BS. Sporo się zmieniło od czasu kiedy ostatni raz dodawałem tu wpisa. Przez ten dłuuuugi czas zapuściłem siebie i bloga. Nawet szablon już nie działa i musiałem wybrać jakiegoś gotowca. Mam nadzieję, że wszystko w najbliższym czasie wróci na właściwe tory.

Wycieczka dziś bardzo testowa. Zmieniłem oponki ze slików na terenowe kewlary i trza było przetestować, czy myszy w dętkach dziur nie powygryzały. Dodatkowo, a tak na prawdę w głównej mierze, testowałem oświetlenie którego mam zamiar używać na Mini Nocnej Masakrze 2011 i ciuchy. Tak dawno nie jeździłem na rowerze, że nie miałem pojęcia jak się ubrać. Test latarki można uznać za sukces. W chwili kiedy piszę tego posta kupiłem sobie identyczną, bo ta testowana była kuzyna.

Co do samej </iframe>">jazdy to wybraliśmy się z Mackiem w stronę Mostu Milenijnego i wskoczyliśmy na chwilkę na wały. Klimat genialny! Dookoła ciemność i tony wirujących liści, bo koszmarnie wiało. Ubaw po pachy :P


Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku

Na obiadzio

Piątek, 13 sierpnia 2010 | dodano: 15.08.2010

Zgodnie z piątkową "tradycją" Aga robiła dziś na obiad rybcię. Jak zwykle wyszła fantastyczna. Paluchy lizać. Jako, że zajechało dziś troszkę tematyką kulinarną wrzucam fotkę Agi wcinającej naleśnika z kremem kasztanowym.




Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku

Relaksacyjnie

Czwartek, 12 sierpnia 2010 | dodano: 13.08.2010

Dziś kręcenie ze słuchawami na uszach. W przedzieraniu się przez miasto towarzyszyły mi rytmy ATB. Po pracy poszliśmy z Agą na pizzę i poleżeć na trawie na Ostrowie Tumskim. Wieczorem powrót po 2 kieliszkach wina, więc bardzo powoli i zapobiegawczo, do momentu, gdy pogardliwie wyprzedził mnie jakiś koleś w obcisłym na Legnickiej. Do domu dojechałem już z rozpędu. Na horyzoncie się błyskało ale burza do mnie nie doszła a chmury przewiało i późną nocą można było obserwować spadające gwiazdy.

Co by pusto nie było, kolejna fotka z analoga:


Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku

Bziuuum!

Środa, 11 sierpnia 2010 | dodano: 12.08.2010

Korki, chamscy kierowcy, czerwone światła, pałętający się pieszy, dzieci, psy, dziurawe drogi i zapiaszczone drogi rowerowe... Iiiiiiiicha! Ale mi tego brakowało! Takiej miejskiej brutalności :] Ostatni raz na rowerze siedziałem wieki temu, nie licząc Paryża (notka wkrótce).

Wczorajszy dzień zacząłem od zdzierania przebrzydłych owadów, które bezczelnie przyległy do Salamandra podczas jazdy autostradą na bagażniku rowerowym. Następnie samochodem do mechanika i rowerkiem do pracy. W sumie to zwykłe miejskie zamulanie, na dodatek jakoś opornie mi się jechało, ale frajda była spora :]

P.S. "Oporność" jazdy jak się później okazało wynikała nie tylko z mojej dziadowskiej formy ale z ocierającego hamulca przedniego, który był wyregulowany pod inną obręcz.

P.S.2. Żeby nie było ściany tekstu załączam fotkę Agi ustrzeloną w Paryżu aparatem analogowym (dlatego takie ziarno).


Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku

Po rower...

  • DST 7.94km
  • Czas 00:19
  • VAVG 25.07km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 7 lipca 2010 | dodano: 08.07.2010

Po rower i już!





Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku

Mini XC

Sobota, 3 lipca 2010 | dodano: 03.07.2010

Późnym popołudniem, choć nie jestem wielkim fanem piłki nożnej, miałem oglądać meczyk ale mi się przysnęło. Gdy się obudziłem na forum BS pojawił się wpis od Pawła (legendary), że wybiera się do Lasku Rędzińskiego. Upału już nie było, więc zjadłem pierożki, zapakowałem koszulkę rowerową i w drogę na Most Milenijny. Po drodze zahaczyłem jeszcze o BP żeby kupić jakiś izotonik. Po przywitaniu ruszyliśmy w stronę Rędzina wałami aż dojechaliśmy do lasku. Tutaj pokręciliśmy małe XC. Dawno się tak dobrze nie bawiłem. Ostatnio nic tylko asfalt i miasto, bez pomysłu, bez polotu, bez adrenaliny. Dziś było zupełnie inaczej. Troszkę małych podjazdów, strome zjazdy, single, kamienie, żwir, szuter, piach, trawa, wąskie ścieżki przez krzaki, korzenie, kocie łby i trochę dziur. Wszystko to, co tygryski lubią najbardziej. Do domu przywiozłem 6 kg mięsa w postaci much, komarów, a we włosach miałem nawet gąsienicę. Przyjechałem zakurzony i z obitą dupą, bo na jednej ze ścieżek ocierałem sobie pot wlewający się do oczu, nie utrzymałem kierownicy jedną ręką i się wyglebiłem. Super zabawa z odrobinką adrenaliny. Fantastiko :]

Na koniec fotka z komórczaka (dlatego taka jakość do bani), którą ustrzeliłem wracając do domu Mostem Milenijnym.


Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku, Krótkie wycieczki

Napisali o nas w BikeBoard

Piątek, 2 lipca 2010 | dodano: 03.07.2010

Rano zaspałem do roboty, więc co sił w nogach naginałem do pracy. Powrót w upale z zamulastym tempem. Wieczorem umówiłem się z przyjacielem na Rynku na... izotonik. Wrzuciłem sobie w iPod'a Michaela Bublé i bardzo spokojnym, dostosowanym do muzyki tempem pokręciłem pod Fredka. Później powrót do domu żwawszym tempem, żeby mnie komary nie zeżarły.

Btw. Napisali o nas w BikeBoard: "drużyna bikestats wymiata" :P


Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku, Krótkie wycieczki

Włamanie i kradzież...

Czwartek, 1 lipca 2010 | dodano: 01.07.2010

Zacznę od żali:
Opier***** mi dziś samochód :( Generalnie masa nerwów, 2h czekania na policji z świadomością, że i tak gówno zrobią i straty ok. 600zł... A już sobie ząbki na napęd SLX'a ostrzyłem... Nic tylko zaj***! Złodziejom powinno się ucinać łapy przy samej dupie...

A teraz coś odrobinę weselszego:
Wczoraj przyszła do mnie kasetka XT. Nie mam klucza i bacika, więc na wymianę udałem się do Krajka (Syna). Ostatnio w innym serwisie za założenie kasety zapłaciłem 15zł a u Krajka demontaż i montaż dwóch kaset kosztował mnie 10zł... No tak, czy siak, mam już 2 komplety kółek. Maviki z XT i oponkami Kenda Karma 2.0 oraz Kelly's Razor z Deore i oponami Kenda Kwest 1.25. W serwisie jak zwykle miła atmosfera i zostałem nawet zaczepiony przez jednego kolarza. Spytał mnie, czy ja to Galen, bo z mordy jakiś taki znajomy mu się wydałem. Wygląda na to, że mam poczytnego bloga :P

Po całym dniu pełnym wrażeń wybrałem się wieczorkiem na minimini kręcenie, żeby troszkę mózgoczaszkę przewietrzyć... Teraz walnę sobie Redd'sa, oglądnę 2 odcinki Drużyny A i w kimę...


Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku, Krótkie wycieczki

Upał...

Wtorek, 29 czerwca 2010 | dodano: 01.07.2010

Dziś szef dał mi dzień wolny i już o 9:00 wracałem z biura do domu. Po drodze zgadałem się z kolegą Maćkiem i razem pokręciliśmy w stronę Mostu Milenijnego (zjazd 50km/h) zobaczyć jak tam prace postępują przy budowie drogi na Poznań. Daleko nie ujechaliśmy, bo nas robotnicy pogonili:
- Pan w rażącym kombinezonie: Panowie! Panowie! To teren budowy. Dokąd to?!
- Ja w obcisłych gaciach: No... jak to...? Do Poznania!
- Pan w rażącym kombinezonie: Eeee... Yyyy... Tędy nie da rady...

Zjeżdżając z mostu skręciliśmy jeszcze w park i pokręciliśmy na inny plac budowy - Stadion na Euro 2012. Powrót do domu, szybki, bo słońce już dawało mocno czadu a ja ledwo żywy byłem...

Fotka z archiwum:


Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku, Krótkie wycieczki