Poranek na pigułach uspokajających.
-
DST
60.32km
-
Czas
02:40
-
VAVG
22.62km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 5 lipca 2008 | dodano: 05.07.2008
Poranek na pigułach uspokajających. Na 10:00 egzamin ostatniej szansy. Po 12 byłem już w domciu (ze złymi wynikami). Ok 13:00 postanowiłem odpocząć od całego tego uczelnianego syfu i wybrać się na rower. Po ostatniej sesji mój organizm jest w strzępach, więc nie mogłem zaszaleć. Z braku pomysłu na bezbłotną trasę wybrałem się "tradycyjnie" na małe TurDeWały, a później śladami Cześka do Trestna i Blizanowic. Pogoda dziś dopisała. Było słonecznie ale i wietrznie, przez co nie czuło się tak upału. Opaliłem się znowu na zebrę. Jutro może też wybiorę się na małe "co nieco". Dobija mnie fakt, że przez następne 2tyg. będę kreślić jakąś parszywą mapę geologiczną Bolkowa, zamiast odbudowywać siły :/
To chyba na tyle marudzenia... Pozdrawiam!
Kategoria Krótkie wycieczki, Kręcenie korbą po Wrocku
komentarze
azbest87 | 01:00 niedziela, 6 lipca 2008 | linkuj
A ja miałem za to wyjątkowo błotną trasę;P ale jak to odstresowywuje:D:P
Pozdro i powodzenia!:)
Pozdro i powodzenia!:)
vanhelsing | 23:16 sobota, 5 lipca 2008 | linkuj
A ja chcę iść na studia... :P Ale dasz radę ;) Wierzymi w Ciebie :D
Pozdro:)
Komentuj
Pozdro:)