Od dawna wyczekiwana Parada Rowerowa.
-
DST
31.07km
-
Czas
02:18
-
VAVG
13.51km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Od dawna wyczekiwana Parada Rowerowa. Pogoda zapowiadała się marnie ale mimo wszystko postanowiłem za wszelką cenę pojawić się na miejscu zbiórki. Kiedy dojechałem na Rynek z Agą na miejscu była już Asica i Młynarz. Po chwili pojawił się też WrocNam i tak liczącą 5 osób ekipą wrocławskiego BS ruszyliśmy w drogę. No może nie od razu, ponieważ start całej parady opóźnił się o jakieś 37min. Trochę zmarzliśmy czekając ale było sucho więc nie najgorzej.
Kiedy już ruszyliśmy w drogę osiągaliśmy zabójcze tempo ok. 10km/h, co wcale mnie za bardzo nie rozgrzało. W pewnym momencie zaczął padać deszcz i część osób opuściła szeregi parady ale ekipa BS parła do przodu w nienaruszonym składzie. Cel czyli "Wyspę Plażową" osiągnęliśmy po ok. godzinie kręcenia. Kiedy już rozłożyliśmy się na plaży na bambusowych leżakach przyszedł czas na papu. Po odstaniu kilku minut w kolejce otrzymywało się wypasiony ekologiczny posiłek. Składał się ze zmielonych wodorostów (które mi nie podpasowały), ciasteczek oraz pasztecików, które były naprawdę niezłe.
Po pewnym czasie rozdano karteczki - losy, które brały udział w późniejszej loterii. Kiedy rozpoczęły się losowania nagród zrobiło się cieplej, bo każdy chciał wygrać nagrodę główną - rower Felt Beach cośtam :] Niestety organizatorzy losowanie rowerka zostawili na koniec, przedtem rozdając kaski, oświetlenie i inne dziadostwa. Trwało to tak masakrycznie długo, że wszyscy zdążyli pomarznąć. Aga nawet do tego stopnia, że zmyła się kilka minut przed końcem nie doczekawszy głównego losowania. Kiedy wynik był już znany i wszyscy z nienawiścią patrzyli na nowego właściciela Felt'a rozdano naklejki na pocieszenie :]
Powrót do domciu już szybszym tempem ale w strugach deszczu. Zrobiło się tak zimno i ślisko, że człowiek myślał tylko o tym, żeby jak najszybciej dojechać do domciu i napić się herbatki itp. Ogólnie impreza bardzo fajna, tylko pogoda nie dopisała i szczęścia w losowaniach zabrakło. Teraz płacę troszkę za to wszystko, bo się rozkładam. Mam nadzieję, że doświadczę cudownego działania Gripex'u i nic mi nie będzie.
Pozdrawiam wszystkich uczestników parady, a w szczególności ekipę BS.
Poniżej kilka fotek. Jak dostanę coś od Mlynarza, to dorzucę.
Fotka wygrzebana na którymś z portali informacyjnych. Ten w pomarańczy gdzieś z tyłu to ja :]
Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku
komentarze
Szkoda, że nie wzięliśmy przepisu na te "wodorosty". ;)
Pozdrawiam!
A tak poważnie to kuruj się i wracaj szybko do zdrówka :)
Pozdrawiam ciepło:)
P.S. Fajne te plażowe fotki :) Poproszę na maila :) Dzięki :)