Jak ktoś nie ma w głowie, to musi mieć w nogach
-
DST
34.00km
-
Temperatura
16.0°C
-
Sprzęt Seledynowy
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pobudka o 6:15, żeby wyrobić się do pracy na 7:30. Dziś znacznie wcześniej, bo wczoraj nie zdążyłem skończyć pilnego operatu ewidencyjnego i chciałem go machnąć zanim szef rano przyjdzie. Pogoda rześka, więc wybrałem się Seledynowym. Dopiero pod biurem zorientowałem się, że zapomniałem kluczy do biura i musiałem się wrócić do domu. W ten sposób nadrobiłem 14km i straciłem masę czasu ale spotkałem też Mlynarza, który potowarzyszył mi przez kawałeczek. Po pracy miałem jechać na Uni na zebranie Studenckiego Koła Naukowego Petrologów ale dziady przesunęły godzinę, więc musiałem odpuścić i pokręciłem prosto do Agi. Po zjedzeniu obiadku wybraliśmy się z Teściami do Selgros'a po jakieś klamoty. Wyjazd się opłacił, bo (chodź nie planowałem) kupiłem sobie kurtkę, w której będę mógł śmigać w mniej słoneczne dni. Po zakupach, małej drzemce i nowym odcinku House'a pokręciłem do domu...
Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku
komentarze
Skąd ja znam takie wracanie się...
weź no sobie Galen tytuł wpisu dodaj do szablonu;)