Nareszcie...
-
DST
32.56km
-
Czas
01:36
-
VAVG
20.35km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
Sprzęt Kelly's Salamander 2006 by Galen
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 5 lipca 2009 | dodano: 07.07.2009
Po wczorajszym wypadzie z Agą w Góry Sowie ledwo żyłem. Łaziliśmy cały dzień. Przeszliśmy szlakami górskimi ponad 50km. Przez połowę trasy uciekaliśmy przed burzą. Było naprawdę super. Dziś czas na małe rozruszanie zakwasików w dupie. Plan był na 50km ale z wyra zwlekliśmy się po południu, nie zjedliśmy porządnego śniadanka, zrobił się upał i wymiękliśmy. W sumie przez naszą głupotę, bo wypad w upalny dzień bez wody (i kasy na wodę) to słaby pomysł. Było krótko ale bardzo fajnie.
Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku, Krótkie wycieczki
komentarze
djk71 | 20:44 czwartek, 9 lipca 2009 | linkuj
Wszelki duch... już myślałem, ze rower sprzedałeś... ;)
marysia | 09:13 środa, 8 lipca 2009 | linkuj
Też kiedyś byliśmy z Adamem na wycieczce bez wody w upale. Później chciałam sprzedać jej opis na scenariusz do programu "o krok od śmierci" :)
No i witamy z powrotem.
Komentuj
No i witamy z powrotem.