Odprowadziłem dziś Agę
-
DST
27.38km
-
Czas
01:17
-
VAVG
21.34km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Odprowadziłem dziś Agę na dworzec PKS. Pojechała na weekend do Babci. Wyciągnąłem swój rower z Jej kanciapy i podryfowałem do domciu. Jechało sie dziwacznie, bo znowu zapomniałem ubrać buty SPD i ślizgałem się po pedałach. Po powrocie do domu było jeszcze trochę słońca, wiec postanowiłem zrzucić "cywilne" ciuszki, ubrać się w "obcisłości" i pokręcić godzinkę. Zrobiłem sobie traskę: ND -> Decathlon. Wracając natknąłem się na mega korek. Kierowcy stali, a jak jechali, to 5km/h. Zacząłem więc śmigać poboczem ale było tam koszmarne błoto, wiec przerzuciłem się na oś jezdni. Czułem się troszkę jak kurier rowerowy. Wszyscy stali, a ja uprawiałem slalomik ciskając dookoła błoto oderwane z oponek. Po powrocie do domu gorące kakao i nauka geochemii...
Tak zupełnie z innej beczki. Odkryliśmy ostatnio z Aga fantastyczny serwis do planowania tras wypraw rowerowych, zwie sie Bikely. W ramach testu wklikaliśmy sobie fragment trasy Suwałki -> Klaipeda -> Riga -> Tallinn -> Wilno -> Suwałki. To nasze tegoroczne plany wakacyjne! Już nie mogę się doczekać...!
Kategoria Krótkie wycieczki, Kręcenie korbą po Wrocku
komentarze
Ja też mam już mapkę wakacyjnych podbojów... najpierw Ania, Martyna, Sylwia, Patrycja... a w drugiej połowie wakacji Zosia i Kamila! ;P
Pozdro!
Pozdrawiam,
Piotrek.