Miało być ciepło i słonecznie.
-
DST
89.22km
-
Teren
50.00km
-
Czas
04:53
-
VAVG
18.27km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miało być ciepło i słonecznie. Zamiast tego chmury i chłód. Aga przywiozła dość niepokojące wieści. Termometr na Estakadzie wskazywał zaledwie 1.8*C. Ubraliśmy na siebie po kilka warstw i w drogę! W momencie, kiedy to ja zacząłem prowadzić cala wycieczkę, jak zwykle zgubiliśmy sie :] Nie pomogła nawet moja super-hiper-turbo-mega-kul-odręczna mapka. Wjechaliśmy w lasy w poszukiwaniu "Leśnego Młyna". Nie znaleźliśmy nic, co by nawet przypominało młyn. Było za to sporo błota. W lesie, jak to w lesie, sporo dróg przeciwpożarowych. Która tu wybrać? Postanowiliśmy jechać wzdłuż trakcji elektrycznej - przecież musi prowadzić do jakiejś cywilizacji? Gdy wyjechaliśmy już z lasu okazało sie, ze jesteśmy dalej niż mieliśmy być. Miejscowy robotnik i 2 babuszki (które stwierdziły, ze mamy "za liche buty jak na takie błoto" - co maja buty do jazdy rowerem?) wskazali nam skrót przez polno-leśne drogi. Gdy wyjechaliśmy już na asfalt zaczęło sie nadrabianie tempa, bo było już późno, a do domciu jeszcze kawałek. Tuz przed zachodem słońca na niebie pokazało się słonce, które cały dzień chowało sie przed nami. Gdy dojechaliśmy do domu bylem ledwo żywy. Jeszcze nigdy w życiu nie bolały mnie od roweru poślady :] (i nie mówię tu o miejscu obitym od siodełka). Może to "wina" wysokiej kadencji, którą staram sie utrzymywać w granicach 90-100obr/min.? Teraz leżę, stękam i zajadam pączki - jakoś trzeba uzupełnić te spalone 3000 kalorii?
Pozdrawiam!
P.S. Nie udało mi się już dziś dokręcić sety :(
Trasa przebiegała jakoś tak:
ND -> Estakada -> Most Milenijny -> wzdłuż Odry do śluzy Bartoszowickiej -> jaz Opatowicki -> śluza Opatowice -> szlakiem Odry przez Trestno i Blizanowice do Kotowic -> laskiem do Czernicy -> Wojnowice -> Chrząstawa Mała i Wielka -> lasek -> lasek -> lasek -> żadnego Leśnego Młyna -> lasek -> lasek -> Krzeczyno -> Piszkawa -> Oleśniczka -> Kątna -> Brzezia Łąka -> Pietrzykowicie -> Śliwice -> Kiełczów -> Psie Pole -> plac Kromera -> wzdłuż Odry do Mostu Milenijnego -> Estakada -> ND
Kategoria Krótkie wycieczki, Kręcenie korbą po Wrocku
komentarze
"Take the red pill..." :)
1,8*.... u mnie było 2,5 na minusie :/
agenciara > "SIDI dragon carbon...." HAHAHA :D dobre, dobre :) ja kiedyś sie zastanawiałem czy można by skonstruować takie raki które by się wpinało w bloki SPD, to tak jak by na wakacyjnej wyprawie niby to rowerowej nagle mi sie zachciało "włazić gdzie nie potrza".
A u nas z kolei było bardzo cieplutko wczoraj, ale i tak możesz się cieszyc, bo gdyby było na minusie bolałoby Cię to co boli :D i.... jeszcze odmrożone paluszki ;))
Pozdrawiam :)
Pozdro!