Wiatr, wiatr, wiatr! Wiało koszmarnie.
-
DST
25.55km
-
Teren
15.55km
-
Czas
01:35
-
VAVG
16.14km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wiatr, wiatr, wiatr! Wiało koszmarnie. Momentami były tak silne podmuchy, że prawie mnie wywróciło z rowerem. Dziś to znów ja wymyślałem trasę. O dziwo obyło się bez błądzenia. Po spotkaniu z Agą pokręciliśmy razem na Estakadę -> Na Ostatnim Groszu -> most Milenijny -> wałami w stronę lasku Rędzińskiego -> do Lasku Osobowickiego. Byliśmy tam po raz pierwszy, więc kręciliśmy się zwiedzając. Muszę przyznać, że fantastyczny jest ten lasek. Dobry do treningów zarówno rowerowych jak i biegowych. Dziś było tam miejscami troszkę błota ale jeździło się bardzo przyjemnie. Odkryliśmy wyznaczoną przez kogoś pętle prowadzącą przez większość lasku. Oznaczona jest bardzo wyraźnie białymi strzałkami. Całość liczy chyba ok 3km. Zrobiliśmy parę rundek i udaliśmy się na zwiedzanie górki. Okazało się, że to pozostałości po grodzie, w którym downhill'owcy zrobili sobie tor. Sądząc po jego stanie już dawno nikt tamtędy nie zjeżdżał. Do domku wróciliśmy tą sama drogą. To chyba na tyle... :]
Pozdrawiam!
Kategoria Krótkie wycieczki, Kręcenie korbą po Wrocku
komentarze
Dziś chyba będzie mniej wiatru, trzeba to wykorzystać :)
I pogoda całkiem całkiem ;)
Jutro powtórka ale gdzieś na Redzinie - Start o 10:30 na Dibuła:)
Pozdrawiam:P
Pozdrawiam!
p.s.
Bardzo lubię ten lasek, ale rzadko niestety tam bywam. :)