Na uczelnię i z powrotem.
-
DST
16.56km
-
Czas
00:44
-
VAVG
22.58km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 28 lutego 2008 | dodano: 28.02.2008
Na uczelnię i z powrotem. Koszmar! Od kilu dni staram się złapać prowadząca z geologii inżynierskiej i dupa. Brakuje mi tego przeklętego wpisu. Jestem już sporo spóźniony ze zdaniem indexu i czuję, że babka w dziekanacie jak tylko się tam pojawie, będzie mi chciała urwać to i owo.
Jazda rowerem dziś nie należała do najprzyjemniejszych. W stronę centrum miałem wiatr w plecy i chwilowo jechałem nawet 47km/h ale powrót to koszmar! Cisnąłem z całych sił, a mimo to nie przekraczałem 18km/h. Ziiiiimno. Przydały by się rękawiczki z długimi palcami. To chyba na tyle. Jestem zbyt pijamy żeby spłodzić tu coś więcej.
P.S. Pozdrawiam Cię Kochanie! Jeszcze raz wszystkiego naj...! *hic hic*
Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku
komentarze
Mlynarz | 01:24 sobota, 1 marca 2008 | linkuj
No i teraz 3 miesiące wakacji. :D
Ehhh.... gdyby nie ta moja praca. :)
Ehhh.... gdyby nie ta moja praca. :)
Mlynarz | 21:35 piątek, 29 lutego 2008 | linkuj
hahaha widzę, że nie tylko ja się spóźniam do dziekanatu z indeksem! :D
Ja swój złożyłem dziś i pani strasznie krzywo się na mnie popatrzyła. Musiałem na piśmie wyjaśniać dziekanowi powód tego opóźnienia. Śmiesznie było. :)
pzdr!
Ja swój złożyłem dziś i pani strasznie krzywo się na mnie popatrzyła. Musiałem na piśmie wyjaśniać dziekanowi powód tego opóźnienia. Śmiesznie było. :)
pzdr!
Boo | 14:35 piątek, 29 lutego 2008 | linkuj
Podobno nawet jazda z wiatrem na tej samej trasie nie pozwala na nadrobienie strat z jazdy pod wiatr... Tylko raz w życiu zostałem "pokonany" przez pogodę i musiałem jechac autobusem - właśnie przez wichurę :/
vanhelsing | 13:24 piątek, 29 lutego 2008 | linkuj
hehe ja też tak robiłem :P
Z wiatrem to właśnie są takie rzeczy- raz można śmigać okropnie szybko, ale powroty nie należą do najprzyjemniejszych :P
Z wiatrem to właśnie są takie rzeczy- raz można śmigać okropnie szybko, ale powroty nie należą do najprzyjemniejszych :P
maciek320bike | 01:01 piątek, 29 lutego 2008 | linkuj
Mi tez jest zimno w rekawiczkach bez palcow, dlatego robie tak:
najpierw zakladam zwykle wlóczkowe a potem rowerowe. Jest cieplo i dobrze trzyma sie kierownice:D:D:D:D:D
Komentuj
najpierw zakladam zwykle wlóczkowe a potem rowerowe. Jest cieplo i dobrze trzyma sie kierownice:D:D:D:D:D