Galen prowadzi tutaj blog rowerowy

Galen

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2007

Dystans całkowity:50.03 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:02:46
Średnia prędkość:18.08 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:25.02 km i 1h 23m
Więcej statystyk

Coś się rozbrykałem... Drugi dzień

  • DST 25.41km
  • Czas 01:11
  • VAVG 21.47km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 29 grudnia 2007 | dodano: 29.12.2007

Coś się rozbrykałem... Drugi dzień pod rząd na rowerze! :]
Pokręciłem się dziś wieczorkiem po miejskich ścieżkach rowerowych. Trasa wyglądała tak: ND -> Estakada -> Kozanów -> Maślice -> Kozanów -> Legnicka -> pl. Jana Pawła II -> Legnicka -> Estakada -> ND. Temperaturka ujemna ale sucho i nie było wiatru.


Kategoria Krótkie wycieczki, Kręcenie korbą po Wrocku

No i nadszedł ten dzień...

  • DST 24.62km
  • Czas 01:35
  • VAVG 15.55km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 28 grudnia 2007 | dodano: 28.12.2007

No i nadszedł ten dzień... Ponownie wsiadłem na bika! Zmienił się troszkę od ostatniego kręcenia. Dzięki szczodrości Św. (Agatki) Mikołaja zaopatrzył się w:
- licznik Sigma 1606L
- czujnik kadencji
- klocki hamulcowe Author 3CC
- lampki Sigma Micro W i R
Wszystkie akcesoria spisują się fantastycznie ale dość przechwałek pora na konkrety.
Wybrałem się dziś na Masę Krytyczną. Start o 18:00 na pl. Bema. Zebrało się w sumie 9 osób. Odczekaliśmy kwadransik akademicki na spóźnialskich ale się już nikt nie pojawił. Nigdy wcześniej nie byłem na Masie i muszę przyznać, że troszkę inaczej to sobie wyobrażałem. Ruszyliśmy baaaardzo powoli w stronę dworca blokując prawie zupełnie ruch. Kierowcy się wkrewiali i trąbili. W sumie, to wydaje mi się to trochę chamskie, takie blokowanie jedynego pasa ruchu. Co innego, gdy są dwa, a my sobie spokojnie jedziemy jednym umożliwiając ruch drugim. Nie sądzę żeby taka "manifestacja" cokolwiek pomagała, a wręcz przeciwnie, bo kierowcy postrzegają rowerzystów jak zwykle chamskie zawalidrogi. Z tempem 8km/h zrobiliśmy traskę, która skończyła się na Rynku. Z ulgą nacisnąłem mocniej na pedały, bo już zaczynałem marznąc. Śmignąłem do Agi na małego buziaka :] Później przez Most Milenijny wróciłem do domciu na ND. Chyba więcej się na Masie nie pojawię. Jakoś to nie dla mnie :]

Na koniec spóźnione życzenia świąteczno-noworoczne:
Wszystkim tu zaglądającym rowerowym popaprańcom życzę jak najwięcej fantastycznych wycieczek rowerowych, zero dziurawych dętek i zerwanych łańcuchów... Wszystkiego Naj!


Kategoria Krótkie wycieczki, Kręcenie korbą po Wrocku