Galen prowadzi tutaj blog rowerowy

Galen

Wpisy archiwalne w kategorii

Kręcenie korbą po Wrocku

Dystans całkowity:6225.59 km (w terenie 155.55 km; 2.50%)
Czas w ruchu:282:50
Średnia prędkość:21.09 km/h
Maksymalna prędkość:59.47 km/h
Suma podjazdów:1100 m
Maks. tętno maksymalne:208 (106 %)
Maks. tętno średnie:184 (90 %)
Suma kalorii:8508 kcal
Liczba aktywności:204
Średnio na aktywność:30.52 km i 1h 29m
Więcej statystyk

Na uczelnię dorwać Dziekana.

  • DST 17.74km
  • Czas 00:56
  • VAVG 19.01km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 23 lipca 2008 | dodano: 23.07.2008

Na uczelnię dorwać Dziekana. Niestety bez skutku. Później do Agi, a następnie do domciu.

Pozdrawiam!


Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku

O 21:30 na mini przejażdżkę.

  • DST 11.90km
  • Czas 00:24
  • VAVG 29.75km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 20 lipca 2008 | dodano: 20.07.2008

O 21:30 na mini przejażdżkę. Lotnisko i z powrotem. Lekki wiatr.


Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku, Krótkie wycieczki

Nareszcie!!! Wróciłem z praktyk

  • DST 40.27km
  • Czas 02:04
  • VAVG 19.49km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 18 lipca 2008 | dodano: 19.07.2008

Nareszcie!!! Wróciłem z praktyk terenowych 2 dni wcześniej. Pogoda dopisała i postanowiliśmy z Agą mimo zmęczenia wybrać się na małą przejażdżkę. Plan obejmował wały, Trestno i Blizanowice ale wiatr nam nie sprzyjał i wymęczył na tyle, że skróciliśmy wycieczkę.


Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku, Krótkie wycieczki

Kolejny dzień rekonwalescencji. Jutrzejszy

  • DST 101.60km
  • Czas 04:50
  • VAVG 21.02km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 lipca 2008 | dodano: 06.07.2008

Kolejny dzień rekonwalescencji. Jutrzejszy wyjazd nadal mnie wkurza, więc dziś do odreagowania było sporo. Chciałem się wybrać na Ślężę. Kusiła mnie od dłuższego czasu. Ostatni raz byłem tam z Agą 4 lata temu. Chciałem skopiować trasę od Toomp'a, bo wiem, że sporo razy zwiedzał te okolice ale niestety padł mi net i kicha. Początki już były ciężkie. Sporo słońca i dość silmy wiatr. Po ok. 15 km byłem już lekko zmęczony ale "łyknąłem" Owsiankę i dalej w drogę! Jechałem na czuja i trochę sugerowałam się kiedyś skopiowana trasą z portalu wRower.pl. Oczywiście zgubiłem się już na samym początku. Dobrze, że Ślęża jest w miarę wysoka i było ją widać bez przerwy. Żeby nie było, to nie koniec mojego debilizmu. Będąc już w Sobótce postanowiłem wjechać na szczyt. U podnóża góry startowały 2 szlaki rowerowe. Oczywiście nie było mapki i ich przebiegiem, a ja nie miałem pojęcia którędy one biegną. Skusiłem się na niebieski. Męczyłem podjazd masakrycznie. Wychodziły mi wszystkie żyły. Nagle zrobiło się w dól, co wydało się dość podejrzane, bo na szczyt na pewno jedzie się w górę. Ale skoro szlak tak prowadzi... No i doprowadził do asfaltu. Szok! Co tu robić dalej? Jadę szlakiem... Po 2km zjazdu z prędkością 45km/h nie miałem już sił się wracać. Tak jak szlak prowadził dalej objechałem w koło całą gorę i wylądowałem znów w Sobótce. Droga powrotna była nieco inna. Byłem wymęczony i wkurzony, że tak poplątałem i zdecydowałem się na spory kawałek asfaltu droga szybkiego ruchu w kierunku na Wrocław. Nie było źle. Ruch w niedzielę raczej niewielki.
Po wszystkim wziąłem długi prysznic i dopiero wtedy zwróciłem uwagę, że całe przedramiona i ryjek mam spalone prawie na wiór. Mam nadzieję, że skóra mi z głowy nie będzie schodziła. Hmmm... To na tyle? Do następnego!


Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku, Długie wycieczki

Poranek na pigułach uspokajających.

  • DST 60.32km
  • Czas 02:40
  • VAVG 22.62km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 5 lipca 2008 | dodano: 05.07.2008

Poranek na pigułach uspokajających. Na 10:00 egzamin ostatniej szansy. Po 12 byłem już w domciu (ze złymi wynikami). Ok 13:00 postanowiłem odpocząć od całego tego uczelnianego syfu i wybrać się na rower. Po ostatniej sesji mój organizm jest w strzępach, więc nie mogłem zaszaleć. Z braku pomysłu na bezbłotną trasę wybrałem się "tradycyjnie" na małe TurDeWały, a później śladami Cześka do Trestna i Blizanowic. Pogoda dziś dopisała. Było słonecznie ale i wietrznie, przez co nie czuło się tak upału. Opaliłem się znowu na zebrę. Jutro może też wybiorę się na małe "co nieco". Dobija mnie fakt, że przez następne 2tyg. będę kreślić jakąś parszywą mapę geologiczną Bolkowa, zamiast odbudowywać siły :/
To chyba na tyle marudzenia... Pozdrawiam!


Kategoria Krótkie wycieczki, Kręcenie korbą po Wrocku

Dziś wieczorkiem żeby się

  • DST 20.41km
  • Czas 00:53
  • VAVG 23.11km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 28 czerwca 2008 | dodano: 28.06.2008

Dziś wieczorkiem żeby się nie zasiedzieć pokręciłem do Decathlon'a. Chciałem obczaić po ile są teraz krótkie spodenki z wkładką. Wszystkie jakie miałem już się prawie do niczego nie nadają. W pierwszych wkładka ma już grubość 1mm i nic nie daje, a z drugich zaczęły się wypruwać elastyczne włókna. Standardowo w wyprawie towarzyszył mi ŁŚK Szef ND (czyt. Łosiek ze wsi Nowy Dwór) oraz ATB - Aga jeszcze nie czuje się na siłach ale mam nadzieję, że niedługo na blogu pojawi się wpis z wspólnego wypadu.
Pogoda pół na pół. W drodze powrotnej silny wmordewind.
Pozdrawiam!


Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku

Wieczór dziś we Wrocku wietrzny

  • DST 40.00km
  • Czas 01:44
  • VAVG 23.08km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 27 czerwca 2008 | dodano: 27.06.2008

Wieczór dziś we Wrocku wietrzny ale przyjemnie chłodny, bo wiatr dawał rześkie poczucie świeżości. Wybraliśmy się z Łośkiem na małe TurDeWały. Te 40km dało nam do zrozumienia, że forma uciekła szybciej niż nam się zdawało. Wypad tek jak wczoraj bez żadnych ciekawych przygód. Jutro może dorzucę Wam jakąś fotkę z ŁŚK.
Do następnego wpisu!


Kategoria Krótkie wycieczki, Kręcenie korbą po Wrocku

Już prawie zapomniałem jak to się

  • DST 20.06km
  • Czas 00:50
  • VAVG 24.07km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 26 czerwca 2008 | dodano: 27.06.2008

Już prawie zapomniałem jak to się robi. Ta okropnie długa przerwa była koszmarem. W lutym myślałem, że pod koniec czerwca będę miał jakieś 3-4 tyś. i co? Lipa! Ale nie ma co płakać, bo co się stało, to się nie odstanie. Co prawda prognozy na lipiec też mam marne, bo 2 tyg. spędzę na praktykach terenowych bez dostępu do bika. No dobra koniec marudzenia...
Co do tego dzisiejszego wypadu, to żadna rewelacja. Pojechałem po buziaka do Agi :]
Pozdrawiam wszystkich zaglądających na ten ostatnimi czasy zaniedbany blog!


Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku

Na kozie na Uniwerek,

  • DST 16.00km
  • Czas 00:50
  • VAVG 19.20km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 12 czerwca 2008 | dodano: 13.06.2008

Na kozie na Uniwerek, do Agi i z powrotem.
Sesja mnie zabija...


Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku

Na kozie na Uniwerek,

  • DST 16.00km
  • Czas 00:50
  • VAVG 19.20km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 11 czerwca 2008 | dodano: 13.06.2008

Na kozie na Uniwerek, do Agi i z powrotem.


Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku