Spacer, lody, himym, drzemka...
-
DST
22.18km
-
Czas
00:55
-
VAVG
24.20km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Kelly's Salamander 2006 by Galen
-
Aktywność Jazda na rowerze
Szefa nie było w pracy, więc mogłem pokręcić do roboty Salamandrem. Czas mi dziś w pracy koszmarnie się dłużył... Jak tylko wybiła 16:00, rura! Pokręciłem do Agi i wybraliśmy się do ogrodu botanicznego. Jakoś tak od 5 lat się wybieraliśmy. Cena biletu trochę moim zdaniem za wysoka (5zł/7zł) ale w sumie było warto. Pospacerowaliśmy w ciszy i popstrykaliśmy trochę fotek. Po powrocie lody, serial "How I Met Your Mother" i drzemka... To jest życie! :] Ok. 21:00 powrót do domu przez Legnicką, którą spowiły ciemności egipskie. Zupełny brak oświetlenia i miejscami nie działająca sygnalizacja. W kilku miejscach rozsypane szkło - było sporo stłuczek. W takich ciemnościach wyjątkowo drażnią mnie bikerzy bez absolutnie żadnego oświetlenia. Normalnie nic tylko wentyle powykręcać!
Na koniec fotka z niedzielnego spaceru z Agą.
Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku