Po Erythropoietin
-
DST
13.88km
-
Czas
00:33
-
VAVG
25.24km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
Sprzęt Kelly's Salamander 2006 by Galen
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pochmurny ranek i trochę za zimno jak na jedną warstwę ubrania. Zazwyczaj marzłem podczas czekania na światłach, a jadąc rozgrzewałem się. Tym razem zupełnie na odwrót. Podczas jazdy zimny wiatr wkradał się między włókna mojej oddychającej koszulki i śmigał po ciele, wywoływał gęsią skórkę i stawiał na baczność owłosienie. Cieplej robiło się na postojach.
Podczas drogi powrotnej można troszkę docisnąć, bo mogę dojechać na miejsce mokry jak szczur. Na skrzyżowaniu Gajowickiej i Hallera dorwało mnie czerwone. To jedno z tych skrzyżowań, na których nie można sobie pozwolić na tymczasowy daltonizm, bo może się to skończyć wkomponowaniem w asfalt. Czekam na zielone... Zjeżdżają się inni rowerzyści. Po drugiej stronie drogi czeka ktoś w cywilnych ciuchach, więc nie przykuwa mojej uwagi. Dopiero jak włącza się zielone i odległość się zmniejsza, dostrzegam konkretny amortyzator - myślę fajny Bomber. Rzucam okiem na ramę - Trek. Gdyby sytuacja rozrysowana była na kartkach komiksu, zapewne ktoś nad moją głową umieścił by żarówkę. Kilka trybów się przesunęło, patrzę na twarz i... Mlynarz! Jak w mordę strzelił. Poznał mnie i zatrzymaliśmy się na kilka cykli świetlnych na małe ploty. Generalnie obgadaliśmy Blasa i jego nowy, owiany nutką tajemnicy rower. Gdy zapaliło się już kolejne zielone, pożegnałem Mlynarza i pocisnąłem zdrowym tempem do domu, gdzie czekała na mnie Aga.
Wieczorkiem po siłowni podskoczyliśmy z Agą do Factory do sklepu Vitamin-shop. Chciałem kupić trochę epo ale nie mieli. Była pasza dla tuczników "Max Power Kox Madafaka", przewodnik do ćwiczeń "Dres na stres", jakaś pasta, żeby się nasmarować na brąz i wyglądać jak Pudzian oraz koncentrat, z którego robi się izotonik. Buteleczka 500ml, z której (ponoć) można uzyskać 35l. Kupiłem na spróbowanie, a kiedy pan spytał, czy chcę reklamówkę odpowiedziałem - nie! Napiąłem się i tak niosąc dumnie butelkę poczłapałem do domu.
Pozdrawiam!
Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku
komentarze
Zapomniałem o tym poinformować publicznie. ;)
Sprzedam Asi Twój pomysł na biały kask - może się skusi. ;)
Pozdrawiam!
A tak serio: to na Tą-Właśnie-Uroczystość strój poszukiwany;]?
Pozdrawiam!
Jednak chodziliśmy po sklepach z garniakami. :)
Pozdrawiam!