Kręcenie korbą po Wrocku
Dystans całkowity: | 6225.59 km (w terenie 155.55 km; 2.50%) |
Czas w ruchu: | 282:50 |
Średnia prędkość: | 21.09 km/h |
Maksymalna prędkość: | 59.47 km/h |
Suma podjazdów: | 1100 m |
Maks. tętno maksymalne: | 208 (106 %) |
Maks. tętno średnie: | 184 (90 %) |
Suma kalorii: | 8508 kcal |
Liczba aktywności: | 204 |
Średnio na aktywność: | 30.52 km i 1h 29m |
Więcej statystyk |
Ugh...
-
DST
21.61km
-
Czas
00:52
-
VAVG
24.93km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ugh...
Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku
Z rana podpiąłem do roweru
-
DST
40.24km
-
Czas
02:24
-
VAVG
16.77km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z rana podpiąłem do roweru bagażnik i sakwy, załadowałem klamoty i do Agi. Po obiadku wybraliśmy się na małe TurDeWały z Teściową. To był Jej pierwszy wyjazd w tym roku, więc trzeba było odkurzyć Unibike'a i pierdnąć w oponki. Wycieczka bardzo udana. Mimo, że było dość późno i słonce chowało się już powoli za horyzont nadal było ciepło. Wkurzające były tylko muszki i lekki tłok, bo ludzie wylegli zakopcić grilla :] Wieczorkiem wróciłem już do domciu i tu popsuł mi się humor. Wdepnąłem w g... tak nieszczęśliwie, że wlazło za bloki i jeszcze uwaliłem pedał. Okazało się ze winda znowu zwalona i trzeba dymać na 7 piętro z gównianym pedałem. Myślałem, że już gorzej być nie może ale okazało się, że mama wyprasowała moją nową koszulę "gnieciucha" i to 2 razy! Materiał się spierniczył i wygląda to tragicznie... Grrrrrrrr...
Kategoria Krótkie wycieczki, Kręcenie korbą po Wrocku
Dom -> Uni -> Aga
-
DST
55.87km
-
Czas
02:40
-
VAVG
20.95km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dom -> Uni -> Aga -> dom, a później w siną dal... Dziś prowadziłem ja i o dziwo nie zgubiliśmy się. No prawie, bo zdarzyło mi się przejechać jakieś 200m po koszmarnej kostce tylko po to, aby stwierdzić, że to jednak nie tu :]
Zwiedziliśmy dziś okolice Gałowa i lasów w dolinie Bystrzycy. Miejsc w sam raz na postawienie domku jednorodzinnego... Pogoda dopisała, chodź w drodze powrotnej wiał lekki wmordewind. Szkoda, że zapomniałem aparatu, bo widoczki były naprawdę super. Wycieńczyło mnie to dzisiejsze kręcenie. Wieczorne bieganie + rower, to jednak killer, to odchudzanie mnie zabije :]
Kategoria Krótkie wycieczki, Kręcenie korbą po Wrocku
Z rana troszkę nauki, a
-
DST
31.30km
-
Czas
01:24
-
VAVG
22.36km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z rana troszkę nauki, a później na rowerek. Nie miałem żadnej konkretnej trasy. Zachęcony przez ostatnie wypady Toomp'a postanowiłem coś poodkrywać. Z początku trasa na lotnisko, następnie gdzieś w okolice Złotnik. Ze Złotnik parkiem i wałami, aż wylądowałem w Leśnicy. Tam, aby unikną ruchliwej drogi, odbiłem na czuja w stronę centrum Wrocka przez jakieś lasy. Po chwili dojechałem do drogi szybkiego ruchu. Natężenie było znikome, a asfalcik gładki jak pupcia niemowlęcia, więc pocisnąłem przed siebie. Po ok. 5km mym oczom ukazała się zielona tabliczka "Wrocław" z czerwonym przekreśleniem. Shit! Pojechałem nie w tę stronę... Nawrót do Leśnicy i później już z braku czasu paskudnym, zakorkowanym, dziurawym i pełnym porozjeżdżanych stworzeń asfaltem do domciu. Dużym minusem było to, że nie nalałem nawet kropelki do bukłaka i mnie cała drogę suszyło. Wieczorkiem mieliśmy pokręcić trochę z Agą ale pogoda nas przestraszyła i wieczór spędziliśmy grając w "Scrabble" (Boże jaki ja w to cienki jestem!).
Kategoria Krótkie wycieczki, Kręcenie korbą po Wrocku
Z domciu do domciu.
-
DST
27.01km
-
Czas
01:16
-
VAVG
21.32km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z domciu do domciu. Z domciu do domciu. Wypad po klucze. Wiaterek lekki, słonka sporo ale chmurki od czasu do czasu rzucały zimny cień. Idealnie zdążyliśmy przed burza. Kapryśna ta wiosna.
Wieczorkiem znów z domciu do domciu :]
Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku
Dziś późnawo się ruszyliśmy.
-
DST
17.66km
-
Czas
00:52
-
VAVG
20.38km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś późnawo się ruszyliśmy. Z rana robiliśmy ciacho, bo Siostra ma urodzinki. Po południu pogoda kapryśna. Raz słońce raz deszcz. Oberwania chmury co jakiś czas. Wiosna na całego, a jak wiosna, to czas na wiosenne zmiany. U siebie zrobiłem przeszczep mostka. Stary zamieniłem na używkę Truvativ XR z allegro (za 14zl). Spisuje się genialnie. Pozycja bardzo mi odpowiada. Będę tylko musiał przyciąć rurę i skrócić linkę od manetki do blokady amora.
Krossik Agi zrzucił stare pedały i wyrosły mu nowiusieńkie SPD. Jako, że był to "pierwszy raz" Agi, pojechaliśmy do parku poprzyzwyczajać się do zatrzasków. Następnie wałami do domciu. Aga z espedeków bardzo zadowolona :]
Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku
Naaaaaaaaareszcie!
Po tej ogromnej
-
DST
54.49km
-
Czas
02:41
-
VAVG
20.31km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Naaaaaaaaareszcie!
Po tej ogromnej i przerwie nareszcie wybraliśmy się z Agą na rowery. Było już dość późno ale słońce jeszcze troszkę przygrzewało. Z początku trochę po mieście jakoś tak bez celu. Tylko głośno i spaliny. Chcieliśmy uciec gdzieś od tego dziadostwa ale czasu też nie mieliśmy zbyt wiele, więc pokręciliśmy na wały, a następnie do Blizanowic. Ruch wyjątkowo duży i upierdliwy. Samopoczucie genialne tylko tak jakoś sił brakowało. Miałem wrażenie, że zrobiłem co najmniej setę :]
Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku
Dzisiejszy dzień miał być zupełnie
-
DST
20.55km
-
Czas
00:43
-
VAVG
28.67km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiejszy dzień miał być zupełnie nie rowerowy. Rano obudziłem się z uczuciem "przegranej" - myślałem, że to dziś jest Bike Maraton i było pewne, że nie zrealizuje swojego małego marzenia (start w maratonie). Ok. 11:00 spotkałem się z kumplem i pojechaliśmy autem nad Zalew Mietkowski połupać troszkę minerałów. Mieliśmy chrapkę na szczoty kwarcowe i granaty w łupkach łyszczykowych. Wybraliśmy się samochodem, a nie rowerami, bo wieźliśmy ciężki sprzęt (szpadel, kilof, młot 5kg). Nie znaleźliśmy nic powalającego, za to zmoczyła nas burza :]
Późnym wieczorkiem wybrałem się na małe pierdu pierdu. Śmignąłem na lotnisko. Można by powiedzieć, że odkryłem 3-cią koronkę w suporcie :]
Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku
Dziś znów zamulanie. Dom -> Uni
-
DST
18.66km
-
Czas
00:54
-
VAVG
20.73km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś znów zamulanie. Dom -> Uni -> Aga -> Dom. Pogoda pokićkana strasznie. W samej koszulce za zimno. Jak zakładam polar, to po 100m jestem zlany totalnie potem. Na dodatek wożenie tony ciuchów na przebranie w plecaku powoduje, że mam całe plecy mokre. Strasznie nie lubię tego uczucia. Mam nadzieję, że już niedługo temp. nie będą się tak wahały w ciągu dnia i będzie można jeździć bez dodatkowej garderoby "na wszelki wypadek". To chyba tyle marudzenia... A jeszcze jedno. Zmieniłem trochę wygląd bloga i mam nadzieję, że się podoba :]
Pozdrawiam wszystkich!
Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku
Dom -> Uniwerek
Uniwerek
-
DST
31.52km
-
Czas
01:23
-
VAVG
22.79km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dom -> Uniwerek
Uniwerek -> Dom
Dom -> Aga
Aga -> Dom
Pogoda dziś w porządku. Wiatr nie za mocny i całkiem sporo słońca. Na Uniwerku ktoś zaczął wynosić graty z daaawno zapomnianego piwnicznego pomieszczenia, do którego rok temu załatwiłem sobie po znajomości kluczyk. Mam nadzieję, że nikt mnie stamtąd nie wygoni, bo stracę możliwość dojazdu na uczelnię - nie ma mowy żebym zostawił bika na zewnątrz mimo, że mamy "monitoring" i ciecia na portierni.
Hmm... Nic mi więcej nie przychodzi do głowy. Idę na mamusiowe pierożki ruskie.
Pozdrawiam!
Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku