Kwiecień, 2009
Dystans całkowity: | 631.53 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 19:19 |
Średnia prędkość: | 22.54 km/h |
Maksymalna prędkość: | 47.13 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 200 (102 %) |
Maks. tętno średnie: | 176 (90 %) |
Suma kalorii: | 1885 kcal |
Liczba aktywności: | 30 |
Średnio na aktywność: | 21.05 km i 0h 57m |
Więcej statystyk |
Już nie pamiętam...
-
DST
13.67km
-
Czas
00:35
-
VAVG
23.43km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Lincoln 1.25
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wrzucam zaległy wpis. Wiem, że miałem napisać tu coś mądrego ale po upojnym weekendzie majowym mam drobne luki... Aaaa! Już wiem! Do pracy i z pracy :] Powrót zarzynany. Wiatr okrutny, a mnie spieszyło się po samochód, bo umówiłem się na zakupy przed wyjazdem weekendowym nad jezioro. Dzięki dokręcaniu na maxa zdążyłem przed całkiem sporą ulewą... Hmm... To jednak nie to miałem napisać... A może jednak to...?
Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku
Spacer, lody, himym, drzemka...
-
DST
22.18km
-
Czas
00:55
-
VAVG
24.20km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt Kelly's Salamander 2006 by Galen
-
Aktywność Jazda na rowerze
Szefa nie było w pracy, więc mogłem pokręcić do roboty Salamandrem. Czas mi dziś w pracy koszmarnie się dłużył... Jak tylko wybiła 16:00, rura! Pokręciłem do Agi i wybraliśmy się do ogrodu botanicznego. Jakoś tak od 5 lat się wybieraliśmy. Cena biletu trochę moim zdaniem za wysoka (5zł/7zł) ale w sumie było warto. Pospacerowaliśmy w ciszy i popstrykaliśmy trochę fotek. Po powrocie lody, serial "How I Met Your Mother" i drzemka... To jest życie! :] Ok. 21:00 powrót do domu przez Legnicką, którą spowiły ciemności egipskie. Zupełny brak oświetlenia i miejscami nie działająca sygnalizacja. W kilku miejscach rozsypane szkło - było sporo stłuczek. W takich ciemnościach wyjątkowo drażnią mnie bikerzy bez absolutnie żadnego oświetlenia. Normalnie nic tylko wentyle powykręcać!
Na koniec fotka z niedzielnego spaceru z Agą.
Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku
Tytuł wpisu*
-
DST
28.42km
-
Czas
01:21
-
VAVG
21.05km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Sprzęt Kelly's Salamander 2006 by Galen
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś jazdę po mieście utrudniał wszędobylski mocny wiatr. Momentami podmuchy były tak silne, że prawie mnie z roweru zrzuciło. Ostatnio po dokręcałem śrubki w Lincolnie i przez jeden dzień chodził cichuśko ale nie służą mu dziadowskie drogi rowerowe we Wrocku a szczególnie kostka na Ostrowie Tumskim. Jest ładna i klimatyczna ale cholernie nie praktyczna, mimo to nie zmieniał bym jej, za to zrobił porządną drogę na około. Co prawda jak jadę to słucham mp3 ale mam taką fobię, że jak coś w rowerze skrzypi, puka, stuka, brzęczy... to mnie to wkurza :]
Tak jak wczoraj nie udało mi się uchwycić nic ciekawego, więc załączam fotkę z niedzielnego spaceru z Agą.
Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku
Na lody...
-
DST
22.42km
-
Czas
00:59
-
VAVG
22.80km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Sprzęt Lincoln 1.25
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś żadnego plonu - zero nowych buraczków. Trasa dziś troszkę inna niż zwykle, bo zahaczyłem o Urząd Skarbowy, żeby wypełnić PCC-3 w związku z zakupem blachosmroda. W sumie załatwiłem sprawę bardzo sprawie i w miłej atmosferze. Teraz jeszcze tylko Wydział Komunikacji... Po robocie do Agi na lody, a wieczorkiem do domu znów zmodyfikowaną trasą (czyt. do Biedrony po czipsy i przez Legnicką do domu). Jak się tnie Lincolnem to nie czuć prędkości. Oponki tną powietrze, tylko przełożeń brakuje, bo 3x6 to zdecydowanie za mało.
Co by smutno nie było załączam fotkę z niedzielnego spacerku z Agą
Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku
Wiater wiał...
-
DST
26.30km
-
Czas
01:07
-
VAVG
23.55km/h
-
VMAX
43.00km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Sprzęt Kelly's Salamander 2006 by Galen
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś we Wrocku słonecznie ale strasznie wietrznie. Rano po ogarnięciu chałupy pokręciłem do Agi, która poprosiła mnie, żebym skoczył pod ZOO i zobaczył, czy gdzieś w trawie nie leży zagubiony na wczorajszym grillowaniu nożyk. Niestety sezon grillowy otwarty ze stratami. Po przeczesaniu trawska szybki powrót do Agi na pyyycha obiadzio. Wieczorkiem kręcenie do domciu. Jutro rano będę musiał zajrzeć do obręczy, bo chyba znów tłuką się w środku opiłki obręczy powstałe przy fabrycznym nawiercaniu otworu na wentyl (straszna niedoróbka).
Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku
Burak 2 i Burak 3
-
DST
20.89km
-
Czas
00:58
-
VAVG
21.61km/h
-
Temperatura
7.0°C
-
Sprzęt Lincoln 1.25
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak ma być dobrze na wrocławskich drogach rowerowych? Jak się z nich pozbyć ludków wyprowadzających pieski na smyczy przez całą szerokość, kiedy nawet śmietniki na psie bobki montowane są wzdłuż drogi rowerowej?! Co za paranoja? (fot. 1).
Na dodatek z rana ciśnienie podniosły mi dwa buraczki. Komentarz zbędny, na fotce 2 i 3 widać wszystko...
Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku
Udokumentowana...
-
DST
13.70km
-
Czas
00:38
-
VAVG
21.63km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Sprzęt Lincoln 1.25
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś przejazd dom -> praca -> dom został oficjalnie zarejestrowany przez licznik. Rano chłodnie i rześko. Po południu zimno i pochmurnie (kilka h później ulewa). Na mieście dziś strasznie dużo stłuczek i policji. Pod FAT'em była nawet jakaś dziwna akcja. Około 7-8 policyjnych Transporterów cięło na sygnale jeden za drugim w stronę Cmentarza Grabiszyńskiego.
Zgodnie z obietnicą rozpoczynam galerię buraków. Pierwszy kandydat już jest:
Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku
Kellysus Salamandrus
-
DST
18.92km
-
Czas
00:46
-
VAVG
24.68km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt Kelly's Salamander 2006 by Galen
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po wytarciu dokładnie łańcucha po smarowaniu, wsiadłem na rower i rura w stronę Politechniki. Na wysokości Pasażu Niepolda miałem sytuację kryzysową ale hamulce spisały się mega zarąbiście. Dziadek paskuda wylazł na przejście dla pieszych na czerwonym świetle. Minąłem go na milimetry. Jeszcze kawalątek a przeorał bym mu nerę rogiem (i to tym, na którym nie mam gumowego korka). Mogło być niewesoło. Powiedziałem coś po łacińsku (z czego nie jestem dumny ale emocja wzięła górę) i pojechałem dalej... Pod Polibudą byłem 30 minut za wcześnie. Co kilka minut zmieniałem ławeczki czekając na Agę, bo słońce zachodziło i w cieniu było mi zimno. Pojawiły się też pierwsze komary :/
Po 21 wróciłem od Agi do domciu (przez Legnicką, żeby spalić o jednego wafelka więcej). Również nie obyło się bez "przygód". Jakiś debil w super hiper zajebiście wytjuninkowanym VW Bora minął mnie o kilka cm w strefie do 30. Dogoniłem dresika pod Biedronka i znów podszlifowałem łacinę oraz język migowy. Chciał mnie lać, więc uciekłem :]
P.S. Tak jak się spodziewałem. Aga nie chciała nowego licznika. Będę miał dwa :]
Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku
Cruzin... yo!
-
DST
25.00km
-
Temperatura
19.0°C
-
Sprzęt Lincoln 1.25
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tak ostatnio mędrkowałem, że jak ktoś chce, to potrafi napisać coś ciekawego nawet w "codziennym" wpisie, a teraz mózgoczaszkę przewiało i pustka... Trasa standardowa jak na każdy wtorek (dom -> Uniwerek -> praca -> dom). Za pól godzinki wycieram świeżo nasmarowany łańcuch w Kelly'sie i jadę po Agę na PWr. Dane z jazdy Lincolnem jeszcze dziś zaokrąglone, bo rano nie zdążyłem podłączyć licznika. Zastanawiam się, czy Adze by się nie spodobał :]
P.S. Sorki za jakość fotek ale machnięte komórczakiem w pośpiechu.
Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku
Nic nowego
-
DST
21.00km
-
Temperatura
17.0°C
-
Sprzęt Lincoln 1.25
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano mroźno ale jazda przynajmniej orzeźwia i człowiek się tak nie poci. Po pracy śmignąłem do Agi. Naliczyłem dziś 3 debili parkujących centralnie na drogach rowerowych. Następnym razem poświęcę tą minutkę i cyknę fotki. Wieczorkiem powrót do domu. Na ulicach/chodnika/ścieżkach plaga nieoświetlonych rowerzystów. Ja wiem, że każdemu się może zdarzyć zapomnieć oświetlenia ale nie jeździ się wtedy środkiem drogi. Po powrocie do domu czekała na mnie paczuszka z Allegro. Chciałem kupić sobie drugą podstawkę do licznika, żeby móc wpisywać dane z jazdy na Lincolnie ale sama podstawka kosztuje 25-30zł. Trafiłem jednak na sporą okazję i na Allegro dorwałem licznik Sigma 906 z pełnym okablowaniem, gumkami, instrukcja itp. za 30zł. Licznik nie nosi absolutnie żadnych oznak użytkowania. Gumki są w ogóle chyba nowe, a przyklejana gąbeczka nigdy nie była przyklejana :] Jednym słowem - super! Jutro z rana (jak nie zaśpię) zamontuję sobie licznik.
Kategoria Kręcenie korbą po Wrocku